Elbląg kusił mnie od dawna. I choć historycznie jest jednym z najstarszych miast w Polsce, musiał podźwignąć się z ruin po wojennych zawieruchach. Prawda, los Elbląga nie oszczędzał, ale jego potencjał (oraz piękne położenie geograficzne) jest na tyle silny, że przyciąga coraz większe rzesze ciekawskich. A w tym i mnie:)
Zatrzymaliśmy się w zlokalizowanym na Starym Mieście Hotelu Elbląg. To historyczny Dom Królewski (liczy sobie kilka wieków), także można powiedzieć, że z marszu wkroczyliśmy w dawne klimaty. Zaraz potem udaliśmy się na spacer, a M. odpalił aplikację z atrakcjami miasta. No i już po kilku chwilach wiadomo było, że przyjechaliśmy na zbyt krótko:) Ale, jak to mówią, niedosyt wskazany.
Skierowaliśmy się w stronę deptaka nad rzeką. Po drodze minęliśmy chyba najbardziej charakterystyczny (oprócz katedry Św. Mikołaja, ale o tym za chwilę) obiekt Elbląga – Bramę Targową. Zbudowana w XIV wieku, niegdyś stanowiła element fortyfikacyjny miasta. Niestety, II wojna światowa nie oszczędziła także i bramy, ale dziś znów możemy ją podziwiać w pełnej krasie. Na szczycie budowli znajduje się taras widokowy, ale mój mąż stwierdził, że panoramę Elbląga to on sobie obejrzy z wieży katedry (tj. z wysokości 97m). A co mu tam.
Brama Targowa
Deptak zlokalizowany wzdłuż brzegu rzeki Elbląg jest naprawdę fajny. Lekko i przyjemnie kroczy się po nim z dziecięcym wózkiem (taki praktyczny element, akurat u nas bardzo na czasie:)), a miłe ławeczki ukryte pomiędzy wielkimi donicami chętnie goszczą zarówno zakochane pary, jak i przyjaciółki na pogaduszkach;-) Na owych donicach (tak domniemywam, że donice to były, bo wyrastały z nich drzewka) wygrawerowane są notatki o najciekawszych atrakcjach Elbląga. Także M. mógł już schować smartfona z aplikacją do kieszeni i w pełni korzystać ze spaceru:)
okolice deptaka przy rzece
Rozglądając się znad brzegu rzeki, nie sposób nie zauważyć górującej nad miastem wieży katedry Św. Mikołaja. Z wnętrza tej świątyni, pięknej i dostojnej, bije nieopisany spokój. Nie ma tu przesadnej ornamentyki, za to jest dużo surowej cegły. Nic nie rozprasza, dobrze tu posiedzieć. Niestety, jak większości elbląskich budynków, tak i katedry los nie oszczędził. Najpierw w wieżę uderzył piorun, co skutkowało pożarem całej świątyni. Z mozołem ją odbudowano, ale nie na długo. 2 lutego 1945 roku, gdy Armia Czerwona wkroczyła do Elbląga, katedra znowu legła w gruzy. Jej odtworzeniem zajął się 4 lata później ks. dziekan Wacław Hipsz. Z kościelnej wieży rozciąga się piękny widok na Elbląg i okolice. Tak mówi M., a i zdjęcia to samo mówią:)
Katedra Św. Mikołaja
wnętrze świątyni
widok z katedralnej wieży liczącej sobie 97m:)
Będąc w Elblągu, nie mogliśmy sobie również odmówić wstąpienia do Centrum Sztuki „Galeria EL”. To tak ciekawe miejsce, że poświęcę mu osobny post. Galeria EL mieści się w dawnym gotyckim kościele Najświętszej Maryi Panny i prezentuje sztukę współczesną i eksperymentalną. Inspiruje i skłania do przemyśleń – czyli idealnie wpisuje się w ducha pięknego, podniesionego z ruin Elbląga.
aktualna ekspozycja Galerii El – wystawa „Border Lands”
sylwetka dawnego Kościoła Mariackiego – to właśnie tu zlokalizowana jest Galeria El
Post powstał we współpracy z Elbląskim Biurem Atrakcji Turystycznych Ilfing.