Polska egzotyczna. Weekend w Tatarskiej Jurcie
W Kruszynianach byłam po raz pierwszy 3 lata temu, gdy ruszałam z blogiem (o tutaj pierwszy nieśmiały post :)). Czemu zaczęłam akurat od tego miejsca? Pewnie dlatego, że od samego początku mojemu blogowemu projektowi przyświecała myśl, żeby pokazać jak najwięcej Polski nieoczywistej, egzotycznej, innej. Takiej, która zachęci, by ją lepiej poznać i czasem w niej zostać, zamiast kupować last minute na gorące południe Europy.